źródło: internet |
Bezbramkowe remisy mają swój urok, jakby nie patrzeć, nie ma przegranych. Chciałoby się ten stan rzeczy przenieść do codziennych zmagań z rzeczywistością, oglądać polityczne nowele licząc na finał pod hasłem "fair play". Chciałoby się być wilkiem sytym i mieć owcę całą, ale wszyscy wiemy jak jest. A jest tak, że nie można mieć wszystkiego, coś trzeba poświęcić, komuś odpuścić, kogoś trzeba opierdolić.
W polityce jak w piłce trzeba mieć trochę szczęścia, nie można bezmyślnie walić do bramki, jeśli po drodze napotyka się bez przerwy na opór. Jeśli ciągle ktoś szarpie cię za koszulkę, podstawia nogę, wskakuje na plecy trzeba odgwizdać faul, a to musi skutkować pokazaniem żółtej i w konsekwencji czerwonej kartki.
Dziś przed nami mecz Rosja - Korea Południowa. Czy ktoś odważy się strzelić bramkę Rosji?
Chciałabym, aby polityka nie przysłaniała nam beztroskiego kopania piłki, aby radość ze zdobytych bramek była ponad podziałami! Opuśćmy broń, zatrzymajmy taśmy, bądźmy przede wszystkim ludźmi. Przyzwoitymi ludźmi, nie zakłamanymi hipokrytami, którzy nagle oburzeni swobodnym językiem, w swej politycznej poprawności jak zwykle grają brzydkim faulem licząc na karne kopniaki. Tym czasem dawno są już na spalonym a i tak to nie przeszkadza im nie widzieć nic złego w sposobie pozyskania informacji, bądź co bądź z gadki przy kotlecie. Wszakże cel uświęca środki.
Ale dzisiaj i przez następne trzy tygodnie celem powinna być bramka, bramka na zielonej murawie!
Przecież i tak wygrają najlepsi!
No niestety jedzenie kotleta przypiekanego podsłuchem może odbić się czkawką:). Myślę sobie, że zdecydowanie wolę igrzyska w wersji sportowej niż politycznej. A jak polityka wkracza do sportu to już jest niedobrze. Kiedyś podczas meczów między Polską i Związkiem Sowieckim niezadowolonych "słusznym" wynikiem kibiców sbckie suki wywoziły kilkadziesiąt kilometrów poza granice miasta w szczere pole, dziś chyba nie do pomyślenia...a może jednak;)
OdpowiedzUsuńAle jak żyć dalej? Jak żyć Panie Premierze, kiedy nie ma Hiszpanii? ! ;-)
UsuńDla mnie to mundial cudów, najpierw odpadli Hiszpanie, wczoraj Anglicy ... oj dzieje się dzieje.
OdpowiedzUsuńEuropa opada z sił...
OdpowiedzUsuń