Nastał zatem Wielki Dzień! Jest
10 stycznia i tak jak sobie obiecałam zaczynam pisać Bloga!
Nie wiem dlaczego i nie do końca jeszcze wiem o czym będę pisać.
Ale mam kilka pomysłów i myślę, że to jest dobry czas. Można to jedna z tych niespełnionych,
niezrealizowanych pasji? Wszak w liceum miałam ciągoty literacko -
dziennikarskie! Razem z trzema przyjaciółkami ze szkolnej ławy
- a ławki w naszych salach były przedziwne, bo czteroosobowe -
prowadziłyśmy dziennik - w zeszycie w kratkę, w którym z
namaszczeniem opisywałyśmy otaczającą nas rzeczywistość. "Brudnopis" - bo taką miał dla nie poznaki nazwę, był
pieczołowicie chroniony przed "bystrym okiem" nauczycieli,
zwłaszcza Pani od Polskiego.
Mało tego, pisałam nawet do
szkolnej gazetki! W rubryce "muzyka" opublikowałam swój
pierwszy wywiad z nie istniejącym już zespołem o niezbyt
skomplikowanej nazwie "NIE WIEM" - kto ma wiedzieć Ten
Wie. Kopii tego wywiadu zapewne już nie ma... pisany w "Tagu",
przechowywany na dyskietce przepadł jako relikt minionego stulecia,
a i zapewne nakład wydawcy szkolnej gazetki nie był imponujący.
Tak czy inaczej, kusi mnie przelać
swoje myśli na te puste białe strony rozciągające się niczym
cudowne obłoki pod moimi palcami. A jak wiadomo puchate cumulusy są
nierozerwalnie związane z ciepłym, słonecznym dniem a przecież
takie właśnie dni kochamy najbardziej!
Puszczam więc w otchłań sieci
swoje alter ego. Niech żyje własnym życiem, niech będzie moim
katharsis, niech nie zabraknie mu odwagi, humoru, konsekwencji, ale
i dystansu do siebie, no i do mnie! ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz