czwartek, 30 października 2014

Cukierek albo psikus?

Czy zastanawialiście się, co zrobicie jutro kiedy do drzwi zapukają dzieci przebrane w strój nietoperza, ducha czy kościotrupa? Czy jesteście na to przygotowani? Macie cukierki, czy może wolicie psikus?
źródło: internet
To cholerne amerykańskie święto jak zwykle sieje zamęt. Nie wiadomo czy kupować cukierki, drążyć dynię, palić świeczki, zakładać czarny kapelusz i z kotem pod pachą latać na miotle? Czy może przygotować święconą wodę i wylać ją na łeb niewinnych dzieciaków, którzy pod przykrywką halloween'owych strojów tylko czekają, żeby zrobić nam psikusa. Cholernego amerykańskiego psikusa! Psikusa z piekła rodem! 
Już portal Fronda dobrze wie co zrobić z tymi małymi grzesznikami. Przecież oni kultywując tą pogańską tradycję tylko czekają, aż szatan dobierze im się do tyłka! Po cóż innego mieliby łazić po domach? No przecież, nie dla zabawy! Komu by się chciało, za cukierki? 
Za kasę, jak "trzej królowie" z szopką w postaci świętego obrazka, najlepiej tak z miesiąc przed Bożym Narodzeniem, to ja rozumiem! Wtedy jest klimat, w sklepach wiszą już mikołaje i choinki a przecież to z pogaństwem nie ma nic wspólnego.
Cóż więc zrobić z tymi małymi poganami? Portal Fronda pisze o przygotowanej przez magazyn "Miłujcie się" ciekawej akcji edukacyjnej. Otóż wg Frondy te dzieci, rozpaczliwie potrzebują Chrystusa i być może jest to ostatnia szansa aby usłyszały Ewangelię, oczywiście zanim nietoperze, kościotrupy i duchy zawładną ich duszami! Warto, patrząc w oczy takiego dziecka zapytać go o jego wiarę, czy chodzi do kościoła, czy przyjmuje komunię i kiedy ostatni raz był u spowiedzi. W zależności od zachowania dziecka można kontynuować pytania natury duchowej: czy dziecko wie, co to jest opętanie, czy widział kiedyś, jak zachowuje się człowiek opętany, czy chciałby mieć co noc koszmary i skończyć w domu wariatów. 
Hm. Sprawa zrobiła się poważna. Dom wariatów. Kurcze, może w takim razie warto zaproponować dzieciakom wspólna modlitwę, dać im jakiś obrazek z modlitwą (np. koronką do Miłosierdzia Bożego), i na pewno koniecznie trzeba za nich się pomodlić tego wieczoru, i przynajmniej przez kilka następnych dni.

Tak, modlitwa jest dobra na wszystko. Modlitwa zamiast edukacji, modlitwa zamiast antykoncepcji, modlitwa zamiast konwencji o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, wreszcie modlitwa zamiast tolerancji i zwalczania homofobii. 
A wystarczyło by trochę dystansu, dobrego humoru, otwartości na zmiany i można by tą demonizowaną przez niektóre środowiska zabawę wreszcie oswoić. Tchnąć w nią odrobinę energii i pozytywnych emocji jakie towarzyszą dzieciom podczas "upiornego balu". Dlaczego by nie przejąć od dzieci tego pozytywnego podejścia, którego nam dorosłym tak często brakuje?


źródło: Gminne Centrum Kultury w Cewicach "Bal Dobrych Duchów 2014"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz